Jestem bardzo aktywny fizycznie, sport uprawiam dosłownie od małego, na początku zapisałem się do sekcji piłkarskiej i tam trenowałem przez pięć lat, jednak po tym czasie wraz z rodzicami się przeprowadziliśmy i już nie podjąłem żadnych prób aby zapisać się do lokalnej drużyny piłkarskiej w nowym miejscu zamieszkania. A tak naprawdę to nie czułem tego sportu, chodziłem na treningi bo lubiłem biegać i lubiłem wysiłek.
Po pewnym czasie zapisałem się jednak na sztuki walk i tam zdobyłem czarny pas i dyplom ukończenia kursu.
Obecnie codziennie chodzę na siłownię przed pracą i spędzam na niej od godziny do półtora. Mogę powiedzieć, że się na niej nie oszczędzam, co widać gołym okiem po mojej sylwetce, a jestem wysoki i bardzo dobrze umięśniony.
Jestem odrobinę przerażony, ponieważ od prawie dwóch miesięcy czuję ból z lewej strony. Tylko co boli w lewym boku, z tego co kojarzę, a trochę poczytałem na temat anatomii człowieka nie ma jakiegoś ważnego organu po tej stronie, który powinien mnie zaniepokoić.
Na początku był to delikatny ból, który z każdym kolejnym dniem i treningiem stawał się bardziej uporczywy.
Myślałem, że problem stanowią jelita i co za tym idzie moja dieta, więc zmieniłem ją na lekkostrawną, pozbywając się smażonych, tłustych rzeczy, i zacząłem pić herbatki ziołowe, jednak nie widzę, żadnych rezultatów i poprawy, a jestem już na tej diecie dwa tygodnie.
Niestety ale czuję się zmuszony udać do lekarza, ponieważ ból zaczyna kierować moim życiem, a tego nie lubię i na to nie mogę pozwolić.
