Wcale nie musisz głodować i ciągle robić sobie „post”, powstrzymując się od jedzenia smacznych i wartościowych dań, aby skutecznie schudnąć bez obaw o efekt jojo. Jędrną skórę, zadbaną i zgrabną sylwetkę oraz prawidłową wagę możesz natomiast zachować, jedząc zupełnie normalnie, ale zamieniając smażone, pieczone czy tłuste posiłki na potrawy lekkie, nie ciężkostrawne, które dobrze się trawią, ale przy tym są pełne cennych składników. Przykładem takich dań z pewnością będą zupy. Nieprzypadkowo zatem zrodził się trend na tak zwany „souping”.
Na czym polega?
Souping jest procesem polegającym na zdrowym odchudzaniu. Określenie to pochodzi z języka angielskiego, a dokładniej od słowa soup czyli w dosłownym tłumaczeniu zupa i celowo z tym ma związek, gdyż jadłospis odchudzającego się poprzez souping polegać ma właśnie na diecie tradycyjnej z zastosowaniem zup jako stałego elementu naszej diety. Jak się okazuje te składniki potrafią zrobić prawdziwą furorę w dziedzinie sprawnego odchudzania.
To swego rodzaju trend dietetyczny, który opiera się w wielkim skrócie ujmując na detoksykacji organizmu. Pomocne są tu koktajle oraz soki, a także zupy – zdrowe, bezpieczne, smakowite. Mają one mało cukrów, na pewno mniej niż klasyczne soki, ale za to jest w nich mnóstwo błonnika i białka. To świetny wybór dla osób, które już niegdyś próbowały się odchudzać, ale niestety tradycyjne formy w ich przypadku zawiodły. Nie ma sensu ryzykować poprzez wyczerpujące organizm głodówki, na jakie decyduje się wielu zdesperowanych.
Efekty tego częstokroć są wręcz odwrotne do zamierzonych celów – co z tego, że chudniemy, jak to jest stan przejściowy, na chwilę. Za moment kilogramy wracają ze zdwojoną siłą. Souping można natomiast traktować jako stałą dietę, a nie tylko na czas zrzucania zbędnej tkanki tłuszczowej.
Generalnie chodzi o to, aby wykorzystywać w soupingu takie mikstury, które nie będą prowadziły do zanieczyszczenia organizmu, zaś umożliwiały jego detoksykację. Nie dodajemy zatem do nich żadnych przypraw uniwersalnych, mieszanek które mają wiele glutaminianu sodu czy chemii, rezygnujemy też ze śmietany czy tym bardziej mąki do zabielania. Wybieramy takie mieszanki zupne, które są mało kaloryczne, ale syte.
Świetnym wariantem w diecie souping jest regularne spożywanie rozmaitych typów chłodników. U nas najbardziej powszechny jest chłodnik litewski. Robi się go z buraczków – młodych, drobno posiekanych, a także botwinki.
Dodaje się do nich bulion bądź samodzielnie przygotowywany rosół. Jeżeli zupa przestygnie, zamiast śmietany możemy ją doprawić w celu zabielenia – o ile bez zabielania chłodnika zjeść nie damy rady – kefirem, ewentualnie jogurtem naturalnym czy niskoprocentowym zsiadłym mlekiem. Na koniec mnóstwo ziół, przyprawy, na czele ze szczypiorkiem oraz koperkiem. Wreszcie surowe ogórki, pokrojone w podłużne plastry.
Chłodnik staje się bardziej kaloryczny, jeżeli wybierzemy jego opcję z ziemniakami, zatem warto z nich zrezygnować. Alternatywą wobec chłodnika litewskiego jest również bardzo popularny w Polsce chłodnik ogórkowy, w którym bazujemy także na surowych ogórkach. Dodajemy pieprz, sól, czosnek, sok z cytryny.
Możemy także połączyć wyżej wspomniane składniki z awokado oraz miętą. Wszystkie ingredienty blendujemy a przed podaniem chłodzimy w lodówce.
