Problem wyboru sukienki na komunię dotyczy nie tylko rodziców dziecka, które do przystępuje do komunii, ale także gości. Kobiety dobrze wiedzą, że na różne okazje zakłada się różne sukienki. A jaka moda obowiązuje na przyjęciach komunijnych?
Przyjęcie komunijne to połączenie eleganckiego bankietu z klasycznym garden party. O wyborze stroju na taką uroczystość decyduje między innymi godzina. Na obiad nie zakłada się sukni wieczorowej. W większości przypadków gości zaprasza się po mszy na obiad do restauracji lub do domu. Zarówno w jednym, jak i drugim przypadku, można się spodziewać, że nie skończy się na siedzeniu za stołem, do dyspozycji gości prawie zawsze jest jakiś plener. Dlatego sukienki na komunię powinny być tak dobierane, by pasowały jednocześnie do kościoła, na wizytę w restauracji oraz na spacer. Rzecz pozornie nie do zrobienia, w rzeczywistości nie jest tak źle.
Najbardziej uniwersalną sukienką jest klasyczna mała czarna. Jednak sama czerń nie pasuje na radosne przyjęcie, którego głównym bohaterem jest dziecko. Dlatego warto iść na swoisty kompromis – fason małej czarnej w zestawieniu z klasycznymi pastelami da efekt, który zadowoli najbardziej nawet wymagających kreatorów mody komunijnej. Przypomnijmy – klasyczna sukienka koktajlowa (bo taką jest mała czarna) nie ma rękawów, a jedynie szerokie ramiączka, jest dokładnie dopasowana w górnej części i rozkloszowana w dolnej. Jeśli chodzi o długość, powoli odstępuje się od sztywnej zasady, iż sukienka taka powinna sięgać dokładnie do kolan. W tej chwili wystarczy, by nie była to ani klasyczna mini, ani maxi. Nad kolana, do kolan, pod kolano – każda z tych wersji będzie dobrze widziana.
Nadchodzący sezon będzie promował motywy kwiatowe. Duże, wyraziste, kolorowe kwiaty będą królowały na sukienkach koktajlowych w kolorach wiosny. Taka kreacja jak najbardziej pasuje na przyjęcie komunijne. Podobnie mile widziane będą jednobarwne sukienki w żywych, jaskrawych kolorach – żółć, pomarańcz, czerwień i soczysta zieleń na pewno będą hitem tej wiosny.
Sukienka na komunię jest jednocześnie kreacją, w której trzeba się najpierw pokazać w kościele. Dlatego warto spojrzeć na siebie krytycznym okiem i zastanowić się, czy dekolt nie jest zbyt głęboki, a spódniczka nieco za krótka. Ten pierwszy problem łatwo rozwiązać zakładając do kościoła lekką garsonkę. Z drugim musimy się zdać na własne wyczucie.