Constantine, jest ot gra przygodowa, powstająca na równi z filmem o tym samym tytule. Constantine to nazwisko głównego bohatera. Gra na polski rynek trafiła, jak to zazwyczaj bywa z opóźnieniem. W tym wypadku czekaliśmy półtora miesiąca dłużej niż inni zagraniczni gracze. Gracz wciela się w postać głównego bohatera filmu, niejakiego Johna Constantine. W filmie w rolę tę wcielił się Keanu Reeves, niestety w naszej postaci brakuje jego rysów twarzy. Aczkolwiek sylwetką przypomina aktora znanego min. z trylogii ‚Matrix’. Nie umniejsza to jednak grze. Oglądający film nie powinni zawieźć się na grze. W trakcie gry napotykamy większość postaci z pierwszo i drugoplanowych ról filmowych. Pozwala nam to poczuć się jakby ‚u siebie’, oczywiście jeżeli oglądaliśmy film. Fabuła gry jest dosyć prosta. Nie znanym nikomu sposobem na ziemi pojawiły się dziury między wymiarowe oraz demony i inne takie stworzonka. Wszystko to, jak się okazuje na zlecenie szatana. Jedynym naszym wybawcą i ratunkiem jest John Constantine. Nie wiadomo, czy to szczęście, czy też pech ale Constantine ma dar widzenia tychże demonów. Dostrzega on je, tam gdzie ludzkie oko nie sięga. Niestety dar ten spowodował iż John popełnił samobójstwo. Po tym jakże smutnym wydarzeniu krążył on między niebem a piekłem, próbując znaleźć miejsce dla swojej duszy. Ogólnie rzecz biorąc, gra nie jest super produkcją. Dla niektórych może wydawać się po prostu nudna i nieciekawa. Dziwnie też dobrano ograniczenia wiekowe. Jednak fani przygodówek mogą stracić kilka godzin na jej przetestowanie.