Kilka lat temu zdaliście maturę z całkiem przyzwoitymi wynikami. Nawet troszkę powyżej oczekiwań – własnych i rodziny. Jeśli nie należycie do grona szczęśliwców, którzy niemal od dzieciństwa mają ściśle sprecyzowane plany życiowe, to przypuszczalnie na przełomie maja i czerwca – kiedy rusza internetowa rejestracja kandydatów na większości uczelni – stanęliście przed problemem, jaki kierunek wybrać. Rzecz jasna, przedmioty zdawane na maturze w mniejszym lub większym stopniu zawęziły wasze pole działania. Jednak trzeba przyznać, że w obrębie określonej grupy kierunków studiów, na przykład filologiczne, pedagogiczne, społeczne, medyczne, inżynierskie etc. często można spotkać się z sytuacją, że przedmioty zdawane na maturze umożliwiają potencjalnym studentom pewien wybór.
Przebrnęliście przez to wszystko i – o ile wasz wybór kierunku studiów okazał się w miarę trafiony i nie trzeba było po roku uskuteczniać „powtórki z rozrywki” – udało wam się te studia skończyć z całkiem niezłymi wynikami. Z pewnością w czasie studiów pracowaliście dorywczo, ale – jeśli wasze studia nie należały do gatunku tych, które zapewniają pracę w zawodzie nawet w ich trakcie – praca nie była ani zbyt ciekawa, ani na miarę waszych ambicji.
Teraz wreszcie, już z dyplomem w kieszeni, chcielibyście znaleźć coś naprawdę fajnego, ciekawego i niekoniecznie za najniższą stawkę. I zanim zaczniecie się miotać z obłędem w oku w poszukiwaniu owej pracy, uspokójcie się trochę, proszę! Bez nerwów, bez nieprzemyślanych decyzji, które czasami przynoszą więcej szkody niż pożytku. Naprawdę, wiem, co mówię…
Zanim zaczniecie poszukiwanie konkretnych ofert, zanim podejmiecie decyzję, gdzie tej pracy szukać, poświęćcie chwilę na inną kwestię, a mianowicie – jak szukać pracy? Pomoże wam w tym z pewnością odpowiedź na kilka pytań. Ale szczerze, bez „ściemy”. Po pierwsze: co, tak z grubsza, chcielibyście w życiu robić? Oczywiście, pod warunkiem, że takie pytanie nie przyszło wam do głowy w czasie studiów – lub wcześniej.
Po drugie: czy macie osobowość introwertyka czy ekstrawertyka? To naprawdę ważne, nie żartuję. Może nawet ważniejsze od konkretnych zadań, jakie w przyszłej pracy będziecie wykonywać. Człowiek posiadający osobowość ekstrawertyczną, lub chociażby taki, u którego te cechy przeważają, dobrze czuje się między ludźmi. Nawet – a może szczególnie – w dużych skupiskach ludzkich. Nie przeszkadza mu pośpiech, rozgardiasz, „wyścig szczurów”. Introwertyk przeciwnie. Lubi pracować sam, a jeśli z innymi ludźmi, to koniecznie w małym zespole. Jest z reguły bardziej refleksyjny, zaś motywację do pracy i pomysły czerpie najczęściej ze swojego wnętrza.
Po trzecie: czy macie zamiar szukać pracy gdzieś w świecie? Czy macie na to wystarczająco dużo odporności i woli walki? Czy raczej wolelibyście pracować w mieście, w którym ukończyliście studia? A może właśnie w rodzinnym, klimatycznym miasteczku, z którego na te studia wyjechaliście? Generalnie chodzi o priorytety; większe pieniądze gdzieś tam, czy mniejsze pieniądze w znanym wam, przyjaznym świecie, między bliskimi? To trudny wybór, ale musicie go dokonać na starcie. I raczej trzymać się tego. Inaczej będziecie się miotać, a to nie wróży nic dobrego.
Przy następnej okazji możemy porozmawiać sobie nie o tym, jak szukać pracy, ale gdzie – konkretnie – jej szukać…